ShopDreamUp AI ArtDreamUp
Deviation Actions
Jak pewnie niektórzy z Was zauważyli, ostatnio wzięłam się ciut więcej za pisanie. "Kobieta w masce" leży odłogiem (wybacz, Kochana!), a tworzę coraz to nowsze opowiadania typu one-shot I..hmm... cholera, myślę, że jakoś się rozwijam. A przynajmniej tak sobie wmawiam (siła autosugestii i te sprawy ^^).
A wszystko to dzięki bardzo, bardzo fajnej inicjatywie tej oto osóbki ---->
Mianowicie, chodzi mi tutaj o challenge pisarskie, czyli w ogromnym skrócie: rzucane są słowa - klucze, których należy użyć w swoim opowiadaniu (najlepiej wszystkich, przynajmniej moim zdaniem; większe wyzwanie ) oraz termin, do którego mamy czas.
Bierze nas w tym udział 39 sztuk! Czyli całkiem spory wynik, choć niektórzy są jeszcze nieśmiali i czekamy, aż się rozkręcą. Albo po prostu wyjechali, w końcu są wakacje!
Prace komentujemy, czasem favujemy (serio, można znaleźć kawał dobrej literatury), dajemy sobie wskazówki, motywujemy i zagrzewamy do dalszego pisania. Czyli wszystko, czego potrzeba artystom. No, prawie wszystko...
Oto link z zasadami zabawy: munichlover.deviantart.com/jou…
Polecam i zapraszam!
Khem, khem...
No dobra, to teraz, jak już się podlizaliśmy, nacieszyliśmy, zainteresowaliśmy (mam nadzieję), pora na dawkę frustracji:
Czy tylko ja mam tak, że każdy mój pomysł wydaje się niezliczoną ilość razy bardziej atrakcyjny w głowie?
I to nie jest pojedynczy przypadek, tak się dzieje z każdym tekstem. Przez to każdy mój tekst staje się w mniejszym lub większym stopniu źródłem frustracji.
Zresztą, tak samo jest z rysunkami...
Co więcej! Moja własna twórczość mnie terroryzuje. o_O Muszę dokończyć 4 teksty, z których tylko 1 miał mieć kontynuację. Coś tu jest nie tak...
A teraz czas się przyznać - wpis po "khem, khem" pisałam pół-żartem, pół-serio, więc nie przejmujcie się zbytnio.
Cya!
A wszystko to dzięki bardzo, bardzo fajnej inicjatywie tej oto osóbki ---->
Mianowicie, chodzi mi tutaj o challenge pisarskie, czyli w ogromnym skrócie: rzucane są słowa - klucze, których należy użyć w swoim opowiadaniu (najlepiej wszystkich, przynajmniej moim zdaniem; większe wyzwanie ) oraz termin, do którego mamy czas.
Bierze nas w tym udział 39 sztuk! Czyli całkiem spory wynik, choć niektórzy są jeszcze nieśmiali i czekamy, aż się rozkręcą. Albo po prostu wyjechali, w końcu są wakacje!
Prace komentujemy, czasem favujemy (serio, można znaleźć kawał dobrej literatury), dajemy sobie wskazówki, motywujemy i zagrzewamy do dalszego pisania. Czyli wszystko, czego potrzeba artystom. No, prawie wszystko...
Oto link z zasadami zabawy: munichlover.deviantart.com/jou…
Polecam i zapraszam!
Khem, khem...
No dobra, to teraz, jak już się podlizaliśmy, nacieszyliśmy, zainteresowaliśmy (mam nadzieję), pora na dawkę frustracji:
Czy tylko ja mam tak, że każdy mój pomysł wydaje się niezliczoną ilość razy bardziej atrakcyjny w głowie?
I to nie jest pojedynczy przypadek, tak się dzieje z każdym tekstem. Przez to każdy mój tekst staje się w mniejszym lub większym stopniu źródłem frustracji.
Zresztą, tak samo jest z rysunkami...
Co więcej! Moja własna twórczość mnie terroryzuje. o_O Muszę dokończyć 4 teksty, z których tylko 1 miał mieć kontynuację. Coś tu jest nie tak...
A teraz czas się przyznać - wpis po "khem, khem" pisałam pół-żartem, pół-serio, więc nie przejmujcie się zbytnio.
Cya!
Changes... Oh, and hey, I'm back! :)
My Dear Friends and Watchers...
First of all, I want to apologise for my so-freakin'-long absence. So many things to take care of, so many new experiences and changes in my life...
And now, I'm back! With new energy, new ideas, new determination. And I'm happer than I've ever been.
So what happen through these... I don't know, 3 months?
Well, I gained my Bachelor of Education degree, after long and tiring process of passing the exams, finishing teaching practice, writing thesis etc. Of course, my boss made me work more than ever in my entire career so graduating won't be so easy. Life ^^
I've started to learn English more seriously.
I h
Long time no see!
I'm back!
Hello Kochani,
wybaczcie mi zniknięcie tak nagle i na tak długo :heart:, ale cóż... hmm... jako powód podam jedno słowo: życie.
Serce mi krwawi na samą myśl, że nie mogłam przeczytać i zobaczyć wszystkich Waszych dzieł na bieżąco. Z dniem dzisiejszym zaczynam nadrabiać zaległości! Powoli, bo powoli, niestety czas mam dość ograniczony, ale dam radę! Gdzieś tam między przeprowadzkami, praktykami, uczelnią, pracą i pisaniem (mam nadzieję) licencjatu. :P
Ups...
SKOMENTUJ, A JA:
1. Powiem ci coś czego się nauczyłam przez 13 sekund patrzenia na twoje dA.
2. Powiem ci kolor, który mi ciebie przypomina.
3. Powiem ci pierwsze wspomnienie ciebie.
4. Powiem ci postać z filmu lub gry, która przypomina mi ciebie.
5. Zadam ci pytanie, na które musisz odpowiedzieć.
6. Powiem ci coś, co w Tobie lubię.
7. Nadam ci nick.
8. Powiem ci, jaki obiekt jest po mojej lewej stronie.
9. Sprowokuję cię do umieszczenia tego tu w twoim journalu.
Stało się. Pierwszy raz w życiu robię coś takiego... i pewnie ostatni :P
Dostałam na świ
My dear Watchers...
Hello! :heart:
I've just realised that I have 100 Watchers and almost 5,000 pageviews!
And it has been 9 months since I started drawing! Time sure flies! :3
Woooah! That's awesome. I'm so happy! :D
That's why I just wanted to thank You all for Your support. Gosh, it gives me so much motivation, inspiration and strength to go on and work hard on my drawing and writing skills.
THANK YOU!
~Letmehugyouplz (https://www.deviantart.com/letmehugyouplz)
Oh, I have a gift for You all:
http://kiara2909.deviantart.com/art/GIFT-for-my-Watchers-345838054
© 2012 - 2024 Kiara2909
Comments45
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Powiem tak, że bardzo często się zdarza, że pierwsza wizja jest zupełnie inna niż efekt końcowy. Ale czy to źle? Często okazuje się, że jest czasami lepiej, niż zakładaliśmy.
Właśnie piszę wiersz na ten challenge, nie dość, że wykorzystam góra 2 słowa (sic!), to jeszcze nie jest to to, co chciałam uzyskać. Miała mi wyjść kontynuacja "Rozebranych z piór" (wiesz sama Kiaro, co to był za przebój lata, w końcu dodałaś go do fava), a wyszło mi jakieś emowato-gotyckie coś, bez szansy na jakikolwiek miłosny wątek. I za Chiny Ludowe nie potrafię znaleźć pomysłu na refren. Myślę, myślę i przemęczam swoją mózgownicę, może coś znajdę
A za kilka miesięcy to coś przeczytam i stwierdzę, że to jest żałosne. Nie zawsze, ale przeważnie tak jest. Tak samo jest teraz z opowiadaniem o Siergieju i Gabie. Widocznie potrzebuję lepszego warsztatu i więcej wiedzy o tamtych czasach.
Właśnie piszę wiersz na ten challenge, nie dość, że wykorzystam góra 2 słowa (sic!), to jeszcze nie jest to to, co chciałam uzyskać. Miała mi wyjść kontynuacja "Rozebranych z piór" (wiesz sama Kiaro, co to był za przebój lata, w końcu dodałaś go do fava), a wyszło mi jakieś emowato-gotyckie coś, bez szansy na jakikolwiek miłosny wątek. I za Chiny Ludowe nie potrafię znaleźć pomysłu na refren. Myślę, myślę i przemęczam swoją mózgownicę, może coś znajdę
A za kilka miesięcy to coś przeczytam i stwierdzę, że to jest żałosne. Nie zawsze, ale przeważnie tak jest. Tak samo jest teraz z opowiadaniem o Siergieju i Gabie. Widocznie potrzebuję lepszego warsztatu i więcej wiedzy o tamtych czasach.